Spodobały Ci się zdjęcia? Będzie mi bardzo miło jeśli zostawisz parę słów w komentarzu od siebie. Każda Twoja opinia jest dla mnie ważna. Możesz też udostępnić ten wpis i polubić mój fanpage na facebooku i instagramie :-)
Karkonosze, góry piękne i niesamowicie urokliwe. Dużym plusem jest to że leżą zdecydowanie bliżej Poznania niż Tatry :-)
Dlatego naturalna sesja w górach Ani i Bartka odbyła się w Karpaczu a ja zdjęcia w górach bardzo ale to bardzo lubię!
Uwielbiam też podróżować i zwiedzać nowe zakątki i tym bardziej czekałam na ten moment.
Ten wyjazd był pełen śmiesznych przygód i cudownej atmosfery. Zatrzymaliśmy się w Strzecha Akademicka jest to drugie co do wielkości schronisko w Karkonoszach położone pośrodku Złotówki, szerokiego bezleśnego grzbietu oddzielającego Kocioł Małego Stawu od Białego Jaru na wysokości 1258 m w zasadzie połowa drogi na Śnieżkę. Śmieszne było to że samochody musieliśmy zostawić u przemiłego pana na podwórzu za drobną opłatą gdyż dojazd do schroniska nie jest możliwy. Wzięliśmy więc wszystkie toboły na plecy hi hi hi (a nie było ich mało), i zaczęliśmy wędrować. Musieliśmy wyglądać co najmniej zabawnie gdyż osoby mijające nas miały bardzo wesoły wyraz twarzy. Powolutku posuwaliśmy się do przodu.... Z racji tobołów postoje były częste zwłaszcza pod ostrą górkę.
Daliśmy radę ufff pamiętam tą radość gdy dotarliśmy na miejsce!
Schronisko ma niesamowity klimat, od razu zaprzyjaźniliśmy się z obsługą bo to fajne ludki są!
Ta sesja była w zasadzie przypadkiem... bo gdybym zaplanowała ją sobie że ma być mgła, i niesamowity klimat , to nie ma mowy że to by się zdarzyło... A tu masz taki bonus!!! Żal nie skorzystać. Ten dzień zaplanowaliśmy sobie na luzie, chcieliśmy po prostu wejść na Śnieżkę, zrobić zwiad. Sesja ślubna miała się odbyć następnego dnia.
Ja oczywiście wzięłam swoją LeicaQ ale nic nie mówiłam że będziemy robić zdjęcia.
Ania ubrała się na luzie, nawet nie zrobiła sobie makijażu, była w 100% naturalna. I o to chodziło!
Spacerowaliśmy sobie, rozmawialiśmy i zupełnie bez spiny i wielkiego pozowania wyszedł nam taki materiał!
Ja go uwielbiam, jest mega naturalny a Ania no make-up wygląda świetnie. Tak lubię fotografować!