Spodobały Ci się zdjęcia? Będzie mi bardzo miło jeśli zostawisz parę słów w komentarzu od siebie. Każda Twoja opinia jest dla mnie ważna. Możesz też udostępnić ten wpis i polubić mój fanpage na facebooku i instagramie :-)
Justyna i Marcin to dwoje cudownych ludzi :-) Początkiem naszej znajomości był tata Justyny - Pan Nieborak, człowiek bardzo przyjazny z którym nie jedno zdziałaliśmy. Nie da się go nie lubić! Gdy poznaliśmy Justynę i Marcina wiedzieliśmy że będzie to piękny dzień. I nie chodzi tu o pogodę, tylko o atmosferę jaka będzie tam panować.
Na przygotowaniach Marcina dwóch ojców (czytaj ojciec i teść), dbało o to by o niczym nie zapomniał i nie tracił głowy a uśmiech towarzyszył im bez końca. Natomiast w domu u babci Justyny przygotowywały się trzy pokolenia i przyszła teściowa. Panowała cudowna rodzinna atmosfera, bez nerwów i spinania po prostu luz-blues. Wspaniale jest podglądać takie przygotowania gdzie dużo się dzieje. Uśmiech i radość towarzyszyły wszystkim od samego początku do końca, nawet msza św. była inna bardziej radosna i weselsza. Już dawno nie czułam się tak luźno i swobodnie.
Będąc na ich ślubie czułam ogromną więź Justyny i Marcina ze swoimi rodzicami i dziadkami, to było piękne. Wspaniały dzień - dziękuję Wam za każdy uśmiech!
Ślub w podobnym klimacie to Aleksandra i Tobiasz - Folwark Wąsowo
s